Teraz płynnie mogę przejść do sedna, a jak wszyscy dobrze wiemy: noga nasza nie postanie tam, gdzie..
Pierwsze samodzielne kroki wydają się niemożliwie skomplikowane. Opuszczenie bezpiecznego miejsca jest finalnym zakończeniem tego przyjezdnego cyrku, a może wesołego miasteczka. Chociaż któż z was by nie przyznał, że będąc już w pełni dorosłym, nie rajcuje go powrót na stare, cyrkowe śmieci..?