Twoje oczy i niski wzrost przy którym czułem się o niebo lepiej niż przy jakiejś żyrafie z za długimi nogami. Pomyślałem sobie: zatańczmy.Twój głos, niby męski, silnej kobiety, której tak mi potrzeba. Nie wiem tylko czy nasze tango wyjdzie, ale prowadź mnie prowadź. Siedziałaś ze swoją córką, ja chciałem Cię mieć tam na miejscu chociaż było tak zimno. To jak silne uderzenie
potrzebowałem odpłynąć z Tobą. Ty mi się marzyłaś całe życie
to Ty
OdpowiedzUsuńnie uciekaj mi
OdpowiedzUsuń*
OdpowiedzUsuń