poniedziałek

olejne

Dziś z powodu awarii pan dozorca przyszedł i kazał podpisać jakąś zgodę. Jak zawsze pytam się czy jestem upoważniona, ale wystarczy nazwisko i numer mieszkania 48. Moje myśli kręcą się wokół filmów i gęsiej skórki, którą wywołują, więc to, na co się zgadzam, nie robi mi różnicy. Zasiadam na sztucznej trawie balkonowej i obserwuję pewnego pana, któremu do głowy przychodzą różne pomysły. Nasze balkony, i w ogóle wszystkie inne są umieszczone relatywnie blisko siebie. Można swobodnie rozmawiać i patrzeć. Wieczorami zakładam sweter zapalam i siadając w kucki obserwuję tamtego. Jest umięśniony i przyciąga kobiety. Choć ostatnio nie widuję zmiany koloru ich włosów, to wcześniej zmieniał je niemalże codziennie.

wieczorami nie widać mnie z poza białej ścianki balkonowej, którą w lecie malowałam dwa razy, mogę zamknąć oczy i nasłuchiwać.

W pewnym momencie usłyszałam głośne uderzenie o pręt. następuje powolne wybudzenie się, rozprostowuję szyję. Umięśniony zrobił  most, po którym właśnie skrada się na mój kawałek kwadratu. Myślę sobie co jest, zsunięcie deski jest niemożliwe. Oprócz przekleństw, które wypowiadam w jego stronę nie robię nic. Wolę, żeby nie wchodził do domu, więc i ja nie wchodzę. Siadam, zapalam i myślę o pewnym Francuzie
Potem słyszę już tylko    może da się pani zaprosić mhmhmm

W mojej głowie Francuz
Potem nie wiem co się działo i tak obudziłam się z myślami gdzieś indziej. umięśniony  dawno już wyjechał, chyba za granicę. Myślę sobie: co tam wyczynia?

Nikt nie lubi niedokończonych historii, chociaż więcej można w nich dopowiedzieć.




4 komentarze:

  1. 26 linijka wzbudza niepokój...

    OdpowiedzUsuń
  2. to jak on wyjechał, to się wprowadzę, bo nie mam gdzie mieszać.

    OdpowiedzUsuń
  3. gad.1.4.09

    odblokowałaś.. i wszystko tutaj takie zmienione.
    ah, uważaj. na snd są różne typy. czekam na więcej, M!

    OdpowiedzUsuń